Wamu

[Wamu]

---

DANE PERSONALNE

---

IMIĘ: Wamu
KLAN: Aburame
PRZYNALEŻNOŚĆ: Rodzina Akiyama | Klan Aburame
WIEK: 16
PŁEĆ: M
WZROST | WAGA: 170 | 60
RANGA: Doko | Łuska (brązowa)

---

APARYCJA

---

WYGLĄD: Wyobrażając sobie przeciętnego chłopaka kończącego powoli dorastać można już praktycznie mieć w głowie obraz Wamu. Chłopak nie posiada żadnej wyróżniającej go na pierwszy rzut oko cechy. Czarne włosy tak jak większość mieszkańców, przeciętna chociaż schludna i łagodna twarz na której najczęściej gości neutralny wyraz lub szeroki uśmiech, mały nos i głęboko błękitne oczy. Jeśli chodzi o budowę ciała to też nie ma tu czego szukać, przeciętny wzrost, ni to wysoki ni niski. Nie jest atletycznej budowy, ale też nie gruby czy wychudzony. Z tymi cechami można jasno podsumować, że kiedy członek klanu Aburame przemierza ulice miast jest wtedy najlepiej zakamuflowany.
UBIÓR:
Ubiór nie jest kwestią do której Wamu by przykładał szczególną uwagę. Lubi swój przeciętny wygląd i nie jest mu miłe zmienianie tego wizerunku poprzez wyróżnianie się strojem. Normalność wydaje się taka kojąca. Zazwyczaj nosi to co praktyczne lub co wydaje się przeciętne, zależnie od dnia i nastroju oraz otoczenia. Podając jednak przykład najczęstszego ubioru jest to prosty czarny t-shirt który przy niższych temperaturach może mieć też długi rękaw a nawet magicznie zamienić się w coś podobnego do swetra, spodnie długie lub krótkie zależnie od pogody, najczęściej w jakimś neutralnym zimnym kolorze oraz wygodne skórzane buty, a czasem też i solidne drewniane sandały.

Kiedy nachodzi taka ochota lub okoliczności wydają się sprzyjające Wamu przywdziewa również kimono.

Oprócz tych dwóch zestawów chłopak posiada też typowy dla klanu ciemny płaszcz zakrywający całe ciało i okulary, jednak tego pierwszego nie zakłada zbyt często a okulary lubi wmieszać też z innymi swoimi kreacjami.

ZNAKI SZCZEGÓLNE: Brak

---

OSOBOWOŚĆ

---

CHARAKTER: Trudno opisywać obiektywnie charakter osoby która ma nie do końca po kolei w głowie. Większość akcji Wamu wydaje się całkowicie losowa, raz angażuje się w coś całym sobą a może to być najdrobniejsza rzecz praktycznie niezauważalna dla ogółu, a czasem coś nad czym wylewają łzy najwięksi twardziele wcale do Wamu nie trafia. Sposób w jaki chłop się wysławia jest bardzo specyficzny, to właśnie słysząc jego wypowiedzi z całą pewnością można stwierdzić iż "coś jest nie tak". Z tych powodów chłopak musiał nauczyć się udawać normalność aby być jakoś w stanie funkcjonować w społeczeństwie, co raz wychodzi mu lepiej i raz gorzej. Chłopak mimo swojej odmienności lubi czasem towarzystwo ludzi, którzy jednak nie zawsze odwzajemniają to uczucie, ale nie ma on też nic przeciwko samotności, nigdy nie uważa konwersacji z samym sobą za nudną.
NAWYKI: Nawyki to zachowania powtarzające się, większość rzeczy które robi Wamu wydaje się być całkowicie losowe.
NINDO: Poczucie zła to po prostu brak zrozumienia, gdzie coś pasuje do wzoru.
HISTORIA:
Początek:

Przyjście na świat Wamu nie było niczym co wykraczało poza standard. Oczywiście według standardów klanu Aburame, czyli wliczając wszczepianie insektów do organizmu dziecka co dla dużej ilości ludzi może nie być do końca normalne. Dorastał w względnie bogatej rodzinie doświadczonych shinobich. Matka i ojciec to wysoce wyszkoleni Shinobi którzy jednak po pojawieniu się dziecka postanowili zacząć bardziej uważać, przyjmować mniej misji oraz te niższe rangą.

Dzieciństwo przebiegało w najlepsze kiedy niemowlak zaczął już poruszać się jak trzeba i rozwijać jak normalne dziecko. Jednak problemy pojawiły się później. Chłopaczek bardzo długo nic nie mówił co zaczęło lekko niepokoić rodziców a gdy po prawie roku od kiedy powinno to nastąpić Wamu wreszcie przemówił stało się jasne że nie jest on do końca normalny. Od początku potrafił wypowiedzieć zdania złożone, wielokrotnie do tego nawet, ale nie wszystko w nich miało sens a i kolejność niekoniecznie była poprawna.

Dorastanie:

Czas mijał a dzielny chłopak dorastał starając się być sprostowanym przez różnych nauczycieli i lekarzy, a że dziecko nie było bez serca to bardzo starało się sprostać oczekiwaniom licznych specjalistów aby uszczęśliwić swoich rodziców gdyż widziało że im na tym zależało. Nie dało się jednak nic zrobić, żadna terapia nie przynosiła skutków lub co najwyżej były one bardzo krótkotrwałe więc rodzice w końcu poddali się i postanowili zaakceptować dziecko takim jakie było.
Wamu bardzo dużo podróżował, lubił a to a być może nawet tego potrzebował, zwiedzanie lasu czy pobliskich miast zawsze dostarczało mu wielu doznań a zmartwieni rodzice zawsze posyłali za nim kogoś kto mógłby się nim zaopiekować w razie niebezpieczeństwa. Na szczęście żadne nieprzyjemne wypadki nie miały miejsca w życiu chłopaka więc ochroniarz nigdy nie musiał wkroczyć do akcji, a gdy Wamu podrósł i opanował już swoją umiejętność klanową udało mu się całkowicie uwolnić i pozostać samotnym na swoich wyprawach. To nie tak że koniecznie lubił samotność, po prostu ochroniarz zawsze był zdystansowany, a najczęściej nawet ukrywał skrywał się gdzieś daleko i myślał iż młody aburame go nie dostrzeże, a ten preferowałby bardziej interaktywnego towarzysza wojaży.

Mafia:

Ostatnia z podróży zaprowadziła chłopaka do Shigashi no Kibo, daleko od domu ale zdarzało mu się zawędrować już i dalej. Nie szukał jak zwykle niczego konkretnego, po prostu szedł za swoim instynktem szukając czegoś co go zaciekawi. I o dziwo nie miał z tym problemu. Zainteresowało go poruszenie w pobliskim barze, ludzie wydali się przestraszeni a jednocześnie zainteresowani ogólnym harmidrem. Wamu bez problemu prześlizgnął się do środka gdzie nikt nie zwracał na niego szczególnej uwagi, aż do momentu kiedy jakby nigdy nic nie przysiadł się do stołu który był źródłem zamieszania. Jacyś groźnie wyglądający facet użerał się o coś z grubym handlarzem a na stole miejsce miała właśnie gra w kości, obaj mieli za swoimi plecami więcej ludzi którzy raczej handlem się nie parali. Zaskoczenie wszystkich było bardzo widoczne, jedynie groźny facet patrzył na Wamu z zainteresowaniem. Na reakcję jednak nie trzeba było długo czekać, jeden z ludzi (nie wiedzieć nawet której grupy) chwycił chłopaka chcąc go odciągnąć.
- Świnia i smok swe starcie mają, dajcie mi kość a słuszność drugiego udowodnię. – Poruszenie stało się nawet większe, większość ludzi zdawała się chcieć ukrócić życie chłopaka gdyż ten widocznie wplatał się pomiędzy siły których nie rozumiał a były one znacznie większe od niego. Jednak o dziwo groźny mężczyzna po chwili zastanowienie skinął głową i przekazał swoje kości dziwakowi. „Świnia” Wydawał się zdziwiony ale jeśli jego oponent nie miał nic przeciwko to on też jakoś to zaakceptował. Po szybkim wprowadzeniu okazało się że „Smok” był w beznadziejnej sytuacji, właśnie miał miejsce ostatni rzut a wynik dało się uratować tylko wyrzucając 3 „szóstki”, które ku zdziwieniu wszystkich pojawiły się na stole kiedy poturlał je Wamu. Zdziwiony najbardziej jednak był Handlarz, a nawet oburzony
- To niemożliwe! Przecież te kości… - Nie do kończył chyba dla własnego dobra. Czyżby kości były spreparowane? Może w jakiś sposób dociążone? W każdym razie wynik był jasny i widoczny dla każdego. 3 Piękne szósteczki. Handlarz przez chwilę rozważył swoje siły w starciu nie do końca opierającym się już o grę ale szybko zrezygnował.
- Oczekuję więc dostawy tak jak zawsze. – Powiedział groźny facet przy stole a następnie zwrócił się do chłopaka – Miałem co do ciebie przeczucie, może będą miał dla ciebie robotę.

---

WIEDZA

---

  Ukryty tekst

---

ZDOLNOŚCI

---

  Ukryty tekst

---

EKWIPUNEK

---

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Duża torba na pośladkach.

  Ukryty tekst

---

ROZLICZENIA

---

PIENIĄDZE: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=101&t=7348
PH: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=34&t=7347
MISJE:

• D -
  C -
  B -
  A -
  S -

PREZENT OD ADMINISTRACJI:

http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 52#p118452

[Jawa]

Akcept. Życzymy miłej gry.

  Ukryty tekst

[Sans]

Śmierć postaci
link