Centrum wioski
Re: Centrum wioski
Mogłem się rozluźnić, mężczyzna chciał tylko mojej pomocy. Nie do końca byłem przekonany co powinienem teraz zrobić. Świat shinobi skonstruowany jest tak by nieść pomoc innym osobom. Przynajmniej tak wyglądało to moimi oczami. Byłem trochę zmęczony, bo tego samego dnia odbyłem trening. Jednak zadanie, które miałem podjąć nie wyglądało na specjalnie trudne. Jestem zżyty z wodą, potrafię się poruszać w niej szybciej niż inni ludzie. Z tego wynika, że wykonanie tego zadania nie powinno zająć mi więcej niż kilka chwil. Patrząc na to z drugiej strony sytuacja miała miejsce wczoraj, więc naszyjnik mógł już dawno odpłynąć. Jeśli podjąłbym się zadania a nie udało by mi się go wykonać straciłbym tylko czas. Jak zwykle pieniądze odgrywają tu kluczową rolę. Potrzebuję ich tak samo jak każdy inny, a obecna sytuacja pozwala zgarnąć mi trochę siana. Zanim zdążyłem się odezwać przyszły dwie dziewczyny, od zawsze miałem problem z oceną wieku, jednak wydawały się starsze ode mnie. Próbowałem się uśmiechać, chciałem sprawić dobre wrażenie.
- Wykonam zadanie.- odpowiedziałem.
Stałem i czekałem na dalsze rozkazy. Towarzystwo dziewczyn niezbyt mną wstrząsnęło. Przeszło mi przez myśl, że to chyba moje pierwsze zadanie. Co prawda ranga nie powala ale zawsze od czegoś zacząć trzeba. Moim głównym postanowieniem jest zawsze zachowywać się profesjonalnie podczas wykonywania zadań. Myślę, że dziś będzie szansa to zweryfikować.
- Wykonam zadanie.- odpowiedziałem.
Stałem i czekałem na dalsze rozkazy. Towarzystwo dziewczyn niezbyt mną wstrząsnęło. Przeszło mi przez myśl, że to chyba moje pierwsze zadanie. Co prawda ranga nie powala ale zawsze od czegoś zacząć trzeba. Moim głównym postanowieniem jest zawsze zachowywać się profesjonalnie podczas wykonywania zadań. Myślę, że dziś będzie szansa to zweryfikować.
0 x
Re: Centrum wioski
Teraz możesz jeszcze opisaćw tym temacie swoją drogę do wybrzeża, ewentualnie jakieś plany, przemyślenia, przygotowania itp. Następny post dam już w nowym temacie, który będzie trzeba dopiero stworzyć więc podeślę link na PW
0 x
Re: Centrum wioski
Jedna głupia rzecz potrafi aż tyle znaczyć dla kogoś. Trochę mnie to dziwiło, nigdy nie przywiązywałem się do żadnych rzeczy. Chyba po prostu tak już mam. Jakby to ugryźć, z której strony do tego podejść żeby praca przebiegła efektywnie i szybko. Na pewno nie chciałem tracić całego dnia na poszukiwanie jakiegoś naszyjnika. Moje zdolności w wodzie rosły, techniki były bardzo skuteczne, choć nie wiem czy będzie miało to wpływ na poszukiwania. Zobaczyłem zdjęcie kobiety, na jej szyi spoczywał naszyjnik. Czyli o to chodzi, wydaje mi się, że mam dobrą pamięć. Spojrzałem jeszcze raz dla pewności, nie chciałem popełnić błędu. Jeśli chce zachowywać się profesjonalnie muszę to również popierać swoimi czynami. Muszę na pewno ciężko pracować na to by zasłużyć sobie na szacunek wśród mieszkańców. Mój wygląd na pewno nie wzbudzał zaufania, niektórzy ludzie mogli czuć nawet odrazę. Z opowieści, które słyszałem to zawsze Ci "inni" ludzie osiągali największe sukcesy. Widocznie samotność daje większe szanse na to by przetrwać i przeżyć czas, który mamy najintensywniej jak się da.
- Będę już ruszał.- spojrzałem mężczyźnie prosto w oczy.
Wspomniał coś jeszcze, że jak wykonam zadanie to mam do niego wrócić. Wraz z nim do środka sklepu weszły dwie dziewczyny. Z tego wynika, że również były związane z walką. Odniosłem mylne wrażenie, że jedna z nich to jego córka. Zbieg okoliczności, tak można to skwitować. Teraz mogę już ruszać w miejsce, gdzie dziewczyna zgubiła pamiątkę po swojej matce.
- Będę już ruszał.- spojrzałem mężczyźnie prosto w oczy.
Wspomniał coś jeszcze, że jak wykonam zadanie to mam do niego wrócić. Wraz z nim do środka sklepu weszły dwie dziewczyny. Z tego wynika, że również były związane z walką. Odniosłem mylne wrażenie, że jedna z nich to jego córka. Zbieg okoliczności, tak można to skwitować. Teraz mogę już ruszać w miejsce, gdzie dziewczyna zgubiła pamiątkę po swojej matce.
0 x
Re: Centrum wioski
Zaskoczyłem się, że moje klony nie pojawiły się, później zrozumiałem, że to woda mogła być głównym czynnikiem. Cała reszta poszła całkiem gładko, wodne bunshiny broniły mnie przed wodnymi stworzeniami. Sam w tym czasie mogłem spokojnie dopłynąć do naszyjnika, zgarnąć go i uciec. Ucieczka przyszła mi dosyć łatwo, moja szybkość w wodzie była na wysokim poziomie. W końcu inaczej być nie mogło. Po spokojnym dopłynięciu do brzegu jeszcze raz spojrzałem na swoją dłoń czy to na pewno zguba, której szukałem. Morze jest ogromne, więc nikt wcale nie powiedział, że to musi być to. Po wyjściu z zbiornika wodnego musiałem się ubrać. Wyszedłem, włożyłem ciuchy na górę i nie pozostało nic innego jak powrót do centrum wioski, by wrócić do sklepu, w którym wszystko się zaczęło. Droga minęła bardzo spokojnie, po drodze minąłem kilku wędrowców. Nieźle zmęczyła mnie ta cała akcja, spędziłem sporo czasu pod wodą. Jednak jakby na to nie patrzeć, przyniosło mi to same korzyści. Przebywanie pod wodą to jak trening dla mojego ciała.
- Iii... jestem, mm.- spojrzałem na bramę wioski, po czym przekroczyłem jej próg.
Jeszcze chwila i będzie po wszystkim. Od razu kierowałem się do sklepu, gdzie sprzedawca poprosił mnie o przysługę. Kilka chwil i byłem. Wszedłem przez lekko uchylone drzwi, akurat ktoś finalizował zakup. Poczekałem, rozejrzałem się dla pewności czy aby na pewno jeszcze czegoś nie potrzebuję. Otarłem się o jakieś większe kunai'e, narobiłem trochę hałasu. Wtedy sprzedawca zwrócił na mnie uwagę, wyraz jego miny nie mówił o niczym. Nie wiedziałem czy się uśmiecha czy jest zawiedziony. Pewnie nie do końca był przekonany czy udało wypełnić się misję, którą mi zlecił. Obsłużył klienta i momentalnie pojawił się obok mnie. Otworzyłem dłoń, by pokazać mu amulet, którego szukałem.
- Proszę bardzo.- otworzoną dłoń skierowałem w jego stronę.
Sprzedawca bardzo się ucieszył, mało brakło a przytulił by się do mnie. Sprytnym i szybkim ruchem w bok udało mi się uniknąć niezręcznej sytuacji. Po wszystkim dostałem swoją zapłatę. Jeszcze raz mi podziękował i tak nasz kontakt dobiegł końca. Kto wie, może teraz będę miał jakieś zniżki?
- No nic, to chyba wszystko.- z uśmiechem na twarzy pomaszerowałem do domu by odpocząć i coś zjeść.
z/t
- Iii... jestem, mm.- spojrzałem na bramę wioski, po czym przekroczyłem jej próg.
Jeszcze chwila i będzie po wszystkim. Od razu kierowałem się do sklepu, gdzie sprzedawca poprosił mnie o przysługę. Kilka chwil i byłem. Wszedłem przez lekko uchylone drzwi, akurat ktoś finalizował zakup. Poczekałem, rozejrzałem się dla pewności czy aby na pewno jeszcze czegoś nie potrzebuję. Otarłem się o jakieś większe kunai'e, narobiłem trochę hałasu. Wtedy sprzedawca zwrócił na mnie uwagę, wyraz jego miny nie mówił o niczym. Nie wiedziałem czy się uśmiecha czy jest zawiedziony. Pewnie nie do końca był przekonany czy udało wypełnić się misję, którą mi zlecił. Obsłużył klienta i momentalnie pojawił się obok mnie. Otworzyłem dłoń, by pokazać mu amulet, którego szukałem.
- Proszę bardzo.- otworzoną dłoń skierowałem w jego stronę.
Sprzedawca bardzo się ucieszył, mało brakło a przytulił by się do mnie. Sprytnym i szybkim ruchem w bok udało mi się uniknąć niezręcznej sytuacji. Po wszystkim dostałem swoją zapłatę. Jeszcze raz mi podziękował i tak nasz kontakt dobiegł końca. Kto wie, może teraz będę miał jakieś zniżki?
- No nic, to chyba wszystko.- z uśmiechem na twarzy pomaszerowałem do domu by odpocząć i coś zjeść.
z/t
0 x
Re: Centrum wioski
Wioska klanu Hoshigake chyba nigdy nie miała w miarę przyjaznej dla otoczenia pogody, chociaż dzisiaj nie było nawet tak źle, niebo było przykryte grubą warstwą chmur co powodowało, że na zewnątrz było po prostu szaru, zero deszczu, tylko wiatr powiewał jak to zwykle bywa w nadmorskich wyspach. Kenzo już skończył poranny trening ze swoim ojcem, jako, że w Morskich Klifach nie ma szkół, rodzice sami muszą zająć się swoimi dziećmi. Teraz jednak przyszedł czas na odpoczynek, malec jednak nie lubił siedzenia w domu, o wiele bardziej odpowiadało mu włóczenie się po wiosce i słuchanie o tym, co dzieje się na świecie. Posmutniał trochę, gdy słyszał o wojnie klanu Nara oraz Aburame. Kenzo dobrze wiedział jak to się może skończyć, jego ojciec już nie raz opowiadał mu o tym, że wojna to najgorsze co może spotkać ludzkość i nigdy nie wychodzi z tego nic dobrego. Usiadł na jednej z ławek przy dziedzincu i przyglądał się budynkom w centrum.
0 x
- Katakuri
- Gracz nieobecny
- Posty: 150
- Rejestracja: 26 sie 2019, o 18:15
- Wiek postaci: 20
- Krótki wygląd: Kolorowy płaszcz z długimi i bardzo szerokimi rękawami. Duża spinka w kształcie motyla we włosach. 154 cm wzrostu i 48 kg wagi.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach średni łuk i kołczan
Przy pasie No-dachi - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7654
- Multikonta: -
Re: Centrum wioski
Pogoda jednak ma bardzo duży wpływ na ludzkie zachowanie, dlatego też można było zauważyć ciągnącą się przez cała wioskę obojętność na wszystko. Nikomu nic się nie chciało, każdy zmierzał do domu czy do pracy z zamiarem jak najszybszego wyjścia z niej, bądź jak najdłuższego zostania w środku w przypadku domu. Chyba trzeba było też zwrócić uwagę na trzecią opcję, ojciec musiał wyszkolić kolejnego członka klanu, nieważne kim by był jego syn, mógłby nawet nie chcieć zostać shinobi, i tak musiałby go szkolić, przynajmniej przez jakiś czas. Kenzo popatrzył w górę i na jego policzku pojawił się samotny płatek śniegu, po chwili widział ich już trochę więcej przed sobą, to był znak, by wreszcie pójść w stronę domu, dlatego wyprostował się z ławki i zrobił krok w jego stronę. Oczywiście coś musiało mu przeszkodzić, ponieważ usłyszał za sobą hałas, jakby ktoś właśnie upadł na ziemię. Odwrócił się i zobaczył zgraję ludzi, którzy zebrali się wokół poszkodowanego, Kenzo szybko rzucił się w ich stronę i podbiegł do swojego rówieśnika, który leżał twarzą do dołu. Kenzo zbyt szybko nie zdołał wymyślić co się robi w takich sytuacjach, dlatego odwrócił małego do góry nogami, teraz jego twarz powinna być skierowana w stronę nieba. Wskazał palcem na jednego z mieszkańców i powiedział.
- Szybko, idź po pomoc! - nie miał pojęcia co w takiej sytuacji robić ale rozkaz wydał mu się jednym z najbardziej pomocnych zwrotów, spojrzał w stronę ośmiolatka, miał nadzieję, że pomoc szybko nadejdzie...
- Szybko, idź po pomoc! - nie miał pojęcia co w takiej sytuacji robić ale rozkaz wydał mu się jednym z najbardziej pomocnych zwrotów, spojrzał w stronę ośmiolatka, miał nadzieję, że pomoc szybko nadejdzie...
0 x
- Katakuri
- Gracz nieobecny
- Posty: 150
- Rejestracja: 26 sie 2019, o 18:15
- Wiek postaci: 20
- Krótki wygląd: Kolorowy płaszcz z długimi i bardzo szerokimi rękawami. Duża spinka w kształcie motyla we włosach. 154 cm wzrostu i 48 kg wagi.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach średni łuk i kołczan
Przy pasie No-dachi - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7654
- Multikonta: -
Re: Centrum wioski
Nie był w stanie powiedzieć, czy coś mu od poczatku nie pasowało w tym zdarzeniu, bowiem nie podejrzewałby nikogo o jakieś niemoralne zachowania, jednak człowiek uczy się całe życie i w końcu Kenzo też musiała spotkać kiedyś taka sytuacja. Naprawdę nie wiedział, czy dobrze robi wydając rozkazy starszym od siebie, mogli w końcu rzucić do niego frazą, że jest małym szczylem i go zbyć, co nie byłoby dziwne, w końcu to dość konserwatywne społeczeństwo i zdanie dziecka ma tutaj najmniejsze znaczenie. Spojrzał na chłopaka, który już leżał plecami do ziemi, wydawało mu się to dziwne ale twarz była wychudzona. Po chwili nieuwagi poczuł, że jego torba została chwycona i ktoś próbował ją wyrwać, to był ten mały dzieciak, gdy mu się to nie udało od razu rzucił się do ucieczki, torba, którą miała starsza osoba została przez niego wyrwana i od razu pobiegł w dal. Kenzo zamarł na chwilę, jednak po chwili otrząsł się i ruszył w stronę małego chłopca, nie był zbyt szybki dlatego pewnie trochę mu to zajęło, ale za chwilę znaleźli się oboje w ciasnej uliczce, w której był tylko on i uciekinier, rzucił w jego stronę bardzo głośny okrzyk.
- Hej Ty, stój!!! - nie wiedział czy coś takiego będzie w stanie go powstrzymać, więc cały czas starał się go dogonić, może w końcu mu się uda...
- Hej Ty, stój!!! - nie wiedział czy coś takiego będzie w stanie go powstrzymać, więc cały czas starał się go dogonić, może w końcu mu się uda...
0 x
- Katakuri
- Gracz nieobecny
- Posty: 150
- Rejestracja: 26 sie 2019, o 18:15
- Wiek postaci: 20
- Krótki wygląd: Kolorowy płaszcz z długimi i bardzo szerokimi rękawami. Duża spinka w kształcie motyla we włosach. 154 cm wzrostu i 48 kg wagi.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach średni łuk i kołczan
Przy pasie No-dachi - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7654
- Multikonta: -
- Yūrei
- Gracz nieobecny
- Posty: 45
- Rejestracja: 10 lis 2019, o 18:35
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 56#p128656
Re: Centrum wioski
- No cóż, ktokolwiek by to nie był, znajdę go. - powiedziałem mężczyźnie, próbując zgrywać przy tym ważniaka, który w cale nie dostałby w gębę przy pierwszej lepsze konfrontacji. No ale ryboludź wiedzieć o tym szczególe nie musiał. Wziąłem książkę, za którą grzecznie podziękowałem, i ruszyłem za starszym facetem w kierunku jego domu. Zastanawiałem się przy tym kto mógł dopuścić się tak przerażającej zbrodni , o mało nie wchodząc w zakład sam ze sobą przy typowaniu podejrzanych. No ale wioska była spora i sam mogłem się przecież zaskoczyć. Po drodze czasem rozglądałem się wokół nas, aby sprawdzić czy ktoś się nam przypadkiem podejrzanie nie przygląda.
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Centrum wioski
Misja dla Yūrei
Misja rangi D
5/15 Gdy doszliście niedaleko terenu, gdzie mieszkał Yosue ten zatrzymał się i wyciągnął notes i ołówek. Chwilę coś pokreślił i podał Ci wyrwaną kartkę z jakimś rysunkiem - "Masz tutaj trasę dojścia do mojego domu. Nie będę Cię odprowadzał pod same drzwi, bo jak sprawca zobaczy nas razem, to z pewnością się nie ujawni. Ja idę załatwić kilka rzeczy, a Ty rzuć okiem czy ktoś nie przyjdzie. Wrócę wieczorem i wtedy dasz mi znać, jeśli coś zauważysz". Po tych słowach mężczyzna odwrócił się i odszedł.
Na kartce możesz zauważyć odręcznie naszkicowany plan okolicy i zaznaczony na nim dom mężczyzny. Przed domem znajduje się niewielki plac z kilkoma ławkami i drzewami - w lato byłoby to idealne miejsce do wypoczynku i czytania książki. Ale w zimie, może to być utrudnione z powodu niewielkiej ilości śniegu jaki tam zalega.
Misja rangi D
5/15 Gdy doszliście niedaleko terenu, gdzie mieszkał Yosue ten zatrzymał się i wyciągnął notes i ołówek. Chwilę coś pokreślił i podał Ci wyrwaną kartkę z jakimś rysunkiem - "Masz tutaj trasę dojścia do mojego domu. Nie będę Cię odprowadzał pod same drzwi, bo jak sprawca zobaczy nas razem, to z pewnością się nie ujawni. Ja idę załatwić kilka rzeczy, a Ty rzuć okiem czy ktoś nie przyjdzie. Wrócę wieczorem i wtedy dasz mi znać, jeśli coś zauważysz". Po tych słowach mężczyzna odwrócił się i odszedł.
Na kartce możesz zauważyć odręcznie naszkicowany plan okolicy i zaznaczony na nim dom mężczyzny. Przed domem znajduje się niewielki plac z kilkoma ławkami i drzewami - w lato byłoby to idealne miejsce do wypoczynku i czytania książki. Ale w zimie, może to być utrudnione z powodu niewielkiej ilości śniegu jaki tam zalega.
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja:
- Yūrei
- Gracz nieobecny
- Posty: 45
- Rejestracja: 10 lis 2019, o 18:35
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 56#p128656
Re: Centrum wioski
- Dzięki, przyda się - odparłem biorąc do ręki dość niechlujną mapę.
Nie tracąc czasu, otworzyłem książkę na dowolnej, pierwszej lepszej stronie i wsunąłem do niej mapę. Będę wyglądał na inteligenta po drodze, pomyślałem, drepcząc powoli w kierunku nabazgranym na kartce. Plan był prosty - znaleźć sobie jakieś miejsce, najlepiej na uboczu, skąd będę mógł obserwować kątem oka dom i udawać wielce zaabsorbowanego niezwykle wciągającą lekturą. Czułem się prawie jak tajny agent na niezwykle ważnej misji szpiegowskiej, na której zaważą losy całego świata. Kto wie, pomyślałem, Może kiedyś przyjdzie mi rzeczywiście brać udział w czymś takim. No ale logicznie patrząc, to chyba trochę mi do tego daleko.
Po dojściu na miejsce na wszelki wypadek rozejrzałem się za jakimiś kałużami, bądź innymi mniejszymi zbiornikami wodnymi - na wypadek gdyby przyszło mi się tłuc z jakimś niesfornym dzieciakiem.
Nie tracąc czasu, otworzyłem książkę na dowolnej, pierwszej lepszej stronie i wsunąłem do niej mapę. Będę wyglądał na inteligenta po drodze, pomyślałem, drepcząc powoli w kierunku nabazgranym na kartce. Plan był prosty - znaleźć sobie jakieś miejsce, najlepiej na uboczu, skąd będę mógł obserwować kątem oka dom i udawać wielce zaabsorbowanego niezwykle wciągającą lekturą. Czułem się prawie jak tajny agent na niezwykle ważnej misji szpiegowskiej, na której zaważą losy całego świata. Kto wie, pomyślałem, Może kiedyś przyjdzie mi rzeczywiście brać udział w czymś takim. No ale logicznie patrząc, to chyba trochę mi do tego daleko.
Po dojściu na miejsce na wszelki wypadek rozejrzałem się za jakimiś kałużami, bądź innymi mniejszymi zbiornikami wodnymi - na wypadek gdyby przyszło mi się tłuc z jakimś niesfornym dzieciakiem.
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Centrum wioski
Misja dla Yūrei
Misja rangi D
7/15 Gdy doszedłeś do celu Twoim oczom ukazał się mały plac, a na nim kilkoro ludzi. Większość z nich jedynie tędy przechodziła, ale znalazły się i takie, które zajęte były rozmową lub innymi czynnościami zatrzymującymi ich w miejscu. Nikt z pośród obecnych nie wydawał się podejrzany. Nikt nie zdawał się być zainteresowany żadnym z okolicznych budynków. Gdy spojrzysz na budynki zauważysz, że większość z nich jest świeżo odnowiona od frontu - jak możesz się domyślać, wszystkie padły ofiarą domorosłego artysty. Szybko udaje Ci się także zlokalizować dom Yasuo.
Gdy tak stoisz i czekasz czas ciągnie się w nieskończoność. Część ludzi przychodzi, a część odchodzi, ale nie zauważasz nic nadzwyczajnego.
Misja rangi D
7/15 Gdy doszedłeś do celu Twoim oczom ukazał się mały plac, a na nim kilkoro ludzi. Większość z nich jedynie tędy przechodziła, ale znalazły się i takie, które zajęte były rozmową lub innymi czynnościami zatrzymującymi ich w miejscu. Nikt z pośród obecnych nie wydawał się podejrzany. Nikt nie zdawał się być zainteresowany żadnym z okolicznych budynków. Gdy spojrzysz na budynki zauważysz, że większość z nich jest świeżo odnowiona od frontu - jak możesz się domyślać, wszystkie padły ofiarą domorosłego artysty. Szybko udaje Ci się także zlokalizować dom Yasuo.
Gdy tak stoisz i czekasz czas ciągnie się w nieskończoność. Część ludzi przychodzi, a część odchodzi, ale nie zauważasz nic nadzwyczajnego.
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja:
- Yūrei
- Gracz nieobecny
- Posty: 45
- Rejestracja: 10 lis 2019, o 18:35
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 56#p128656
Re: Centrum wioski
Huh, więc wygląda na to, że nasz mały artysta ma niezły rozmach. Domyślam się, że jeśli coś już ma się stać, to raczej wieczorem albo w nocy. Nasza artystyczna dusza zalazła już wielu ludziom za skórę, więc raczej nie spodziewam się, że zaatakuje w biały dzień. Z drugiej strony, dobrze byłoby przejść się po okolicy. Zawsze może znaleźć jakąś ciemną uliczkę, w której trudniej będzie go dostrzec.
Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Wybrałem się na mały obchód po okolicy, w taki sposób by cały czas być blisko domu Yasuo, ale mimo wszystko móc się trochę rozejrzeć po okolicy. Moim głównym punktem zainteresowania były wszelkie alejki, uliczki i skwery ciągnące się za i obok pobliskich domów.
Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Wybrałem się na mały obchód po okolicy, w taki sposób by cały czas być blisko domu Yasuo, ale mimo wszystko móc się trochę rozejrzeć po okolicy. Moim głównym punktem zainteresowania były wszelkie alejki, uliczki i skwery ciągnące się za i obok pobliskich domów.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości