Centrum wioski

Hoshigaki Kenji

Re: Centrum wioski

Post autor: Hoshigaki Kenji »

Mogłem się rozluźnić, mężczyzna chciał tylko mojej pomocy. Nie do końca byłem przekonany co powinienem teraz zrobić. Świat shinobi skonstruowany jest tak by nieść pomoc innym osobom. Przynajmniej tak wyglądało to moimi oczami. Byłem trochę zmęczony, bo tego samego dnia odbyłem trening. Jednak zadanie, które miałem podjąć nie wyglądało na specjalnie trudne. Jestem zżyty z wodą, potrafię się poruszać w niej szybciej niż inni ludzie. Z tego wynika, że wykonanie tego zadania nie powinno zająć mi więcej niż kilka chwil. Patrząc na to z drugiej strony sytuacja miała miejsce wczoraj, więc naszyjnik mógł już dawno odpłynąć. Jeśli podjąłbym się zadania a nie udało by mi się go wykonać straciłbym tylko czas. Jak zwykle pieniądze odgrywają tu kluczową rolę. Potrzebuję ich tak samo jak każdy inny, a obecna sytuacja pozwala zgarnąć mi trochę siana. Zanim zdążyłem się odezwać przyszły dwie dziewczyny, od zawsze miałem problem z oceną wieku, jednak wydawały się starsze ode mnie. Próbowałem się uśmiechać, chciałem sprawić dobre wrażenie.
- Wykonam zadanie.- odpowiedziałem.
Stałem i czekałem na dalsze rozkazy. Towarzystwo dziewczyn niezbyt mną wstrząsnęło. Przeszło mi przez myśl, że to chyba moje pierwsze zadanie. Co prawda ranga nie powala ale zawsze od czegoś zacząć trzeba. Moim głównym postanowieniem jest zawsze zachowywać się profesjonalnie podczas wykonywania zadań. Myślę, że dziś będzie szansa to zweryfikować.
0 x
Yamanaka Hajime

Re: Centrum wioski

Post autor: Yamanaka Hajime »

Teraz możesz jeszcze opisaćw tym temacie swoją drogę do wybrzeża, ewentualnie jakieś plany, przemyślenia, przygotowania itp. Następny post dam już w nowym temacie, który będzie trzeba dopiero stworzyć więc podeślę link na PW :)
0 x
Hoshigaki Kenji

Re: Centrum wioski

Post autor: Hoshigaki Kenji »

Jedna głupia rzecz potrafi aż tyle znaczyć dla kogoś. Trochę mnie to dziwiło, nigdy nie przywiązywałem się do żadnych rzeczy. Chyba po prostu tak już mam. Jakby to ugryźć, z której strony do tego podejść żeby praca przebiegła efektywnie i szybko. Na pewno nie chciałem tracić całego dnia na poszukiwanie jakiegoś naszyjnika. Moje zdolności w wodzie rosły, techniki były bardzo skuteczne, choć nie wiem czy będzie miało to wpływ na poszukiwania. Zobaczyłem zdjęcie kobiety, na jej szyi spoczywał naszyjnik. Czyli o to chodzi, wydaje mi się, że mam dobrą pamięć. Spojrzałem jeszcze raz dla pewności, nie chciałem popełnić błędu. Jeśli chce zachowywać się profesjonalnie muszę to również popierać swoimi czynami. Muszę na pewno ciężko pracować na to by zasłużyć sobie na szacunek wśród mieszkańców. Mój wygląd na pewno nie wzbudzał zaufania, niektórzy ludzie mogli czuć nawet odrazę. Z opowieści, które słyszałem to zawsze Ci "inni" ludzie osiągali największe sukcesy. Widocznie samotność daje większe szanse na to by przetrwać i przeżyć czas, który mamy najintensywniej jak się da.
- Będę już ruszał.- spojrzałem mężczyźnie prosto w oczy.
Wspomniał coś jeszcze, że jak wykonam zadanie to mam do niego wrócić. Wraz z nim do środka sklepu weszły dwie dziewczyny. Z tego wynika, że również były związane z walką. Odniosłem mylne wrażenie, że jedna z nich to jego córka. Zbieg okoliczności, tak można to skwitować. Teraz mogę już ruszać w miejsce, gdzie dziewczyna zgubiła pamiątkę po swojej matce.
0 x
Hoshigaki Kenji

Re: Centrum wioski

Post autor: Hoshigaki Kenji »

Zaskoczyłem się, że moje klony nie pojawiły się, później zrozumiałem, że to woda mogła być głównym czynnikiem. Cała reszta poszła całkiem gładko, wodne bunshiny broniły mnie przed wodnymi stworzeniami. Sam w tym czasie mogłem spokojnie dopłynąć do naszyjnika, zgarnąć go i uciec. Ucieczka przyszła mi dosyć łatwo, moja szybkość w wodzie była na wysokim poziomie. W końcu inaczej być nie mogło. Po spokojnym dopłynięciu do brzegu jeszcze raz spojrzałem na swoją dłoń czy to na pewno zguba, której szukałem. Morze jest ogromne, więc nikt wcale nie powiedział, że to musi być to. Po wyjściu z zbiornika wodnego musiałem się ubrać. Wyszedłem, włożyłem ciuchy na górę i nie pozostało nic innego jak powrót do centrum wioski, by wrócić do sklepu, w którym wszystko się zaczęło. Droga minęła bardzo spokojnie, po drodze minąłem kilku wędrowców. Nieźle zmęczyła mnie ta cała akcja, spędziłem sporo czasu pod wodą. Jednak jakby na to nie patrzeć, przyniosło mi to same korzyści. Przebywanie pod wodą to jak trening dla mojego ciała.
- Iii... jestem, mm.- spojrzałem na bramę wioski, po czym przekroczyłem jej próg.
Jeszcze chwila i będzie po wszystkim. Od razu kierowałem się do sklepu, gdzie sprzedawca poprosił mnie o przysługę. Kilka chwil i byłem. Wszedłem przez lekko uchylone drzwi, akurat ktoś finalizował zakup. Poczekałem, rozejrzałem się dla pewności czy aby na pewno jeszcze czegoś nie potrzebuję. Otarłem się o jakieś większe kunai'e, narobiłem trochę hałasu. Wtedy sprzedawca zwrócił na mnie uwagę, wyraz jego miny nie mówił o niczym. Nie wiedziałem czy się uśmiecha czy jest zawiedziony. Pewnie nie do końca był przekonany czy udało wypełnić się misję, którą mi zlecił. Obsłużył klienta i momentalnie pojawił się obok mnie. Otworzyłem dłoń, by pokazać mu amulet, którego szukałem.
- Proszę bardzo.- otworzoną dłoń skierowałem w jego stronę.
Sprzedawca bardzo się ucieszył, mało brakło a przytulił by się do mnie. Sprytnym i szybkim ruchem w bok udało mi się uniknąć niezręcznej sytuacji. Po wszystkim dostałem swoją zapłatę. Jeszcze raz mi podziękował i tak nasz kontakt dobiegł końca. Kto wie, może teraz będę miał jakieś zniżki?
- No nic, to chyba wszystko.- z uśmiechem na twarzy pomaszerowałem do domu by odpocząć i coś zjeść.

z/t
0 x
Kenzo

Re: Centrum wioski

Post autor: Kenzo »

Wioska klanu Hoshigake chyba nigdy nie miała w miarę przyjaznej dla otoczenia pogody, chociaż dzisiaj nie było nawet tak źle, niebo było przykryte grubą warstwą chmur co powodowało, że na zewnątrz było po prostu szaru, zero deszczu, tylko wiatr powiewał jak to zwykle bywa w nadmorskich wyspach. Kenzo już skończył poranny trening ze swoim ojcem, jako, że w Morskich Klifach nie ma szkół, rodzice sami muszą zająć się swoimi dziećmi. Teraz jednak przyszedł czas na odpoczynek, malec jednak nie lubił siedzenia w domu, o wiele bardziej odpowiadało mu włóczenie się po wiosce i słuchanie o tym, co dzieje się na świecie. Posmutniał trochę, gdy słyszał o wojnie klanu Nara oraz Aburame. Kenzo dobrze wiedział jak to się może skończyć, jego ojciec już nie raz opowiadał mu o tym, że wojna to najgorsze co może spotkać ludzkość i nigdy nie wychodzi z tego nic dobrego. Usiadł na jednej z ławek przy dziedzincu i przyglądał się budynkom w centrum.
0 x
Awatar użytkownika
Katakuri
Gracz nieobecny
Posty: 150
Rejestracja: 26 sie 2019, o 18:15
Wiek postaci: 20
Krótki wygląd: Kolorowy płaszcz z długimi i bardzo szerokimi rękawami. Duża spinka w kształcie motyla we włosach. 154 cm wzrostu i 48 kg wagi.
Widoczny ekwipunek: Na plecach średni łuk i kołczan
Przy pasie No-dachi
Multikonta: -

Re: Centrum wioski

Post autor: Katakuri »

Było zwyczajne popołudnie. Mimo że była już zima, śnieg jeszcze nie padał, ale jak zauważył Kenzo i tak było szaro buro i ponuro. Można powiedzieć nic zwyczajnego, że każdy mieszkaniec wysp powinien już się dawno przyzwyczaić, ale jednak i tak większość ludu ewidentnie była troszkę przybita przez pogodę. Ale co w tym dziwnego w taką pogodę to nikomu nie chce się czegokolwiek robić. Dlatego tym bardziej należy być pod wrażeniem że ten 10 letni smyk rano odbył trening! Normalne dzieci w jego wieku biegają z patykiem z kupą, a nie ćwiczą do przyszłych misji. Czy to oznaka dojrzałości? Albo przynajmniej podporządkowania się woli rodzica który chce jak najlepiej dla swojej pociechy? Chyba można śmiało powiedzieć to i to. I tak mijały minuty, a chłopak siedział i siedział i siedział. Postronny przechodzień mógłby zacząć się głowić na co on tak patrzy. Bowiem budynki przy dziecińcu jakoś specjalnie urodziwe nie były, można rzec że nic w nich ciekawego.
Los jednak bywa czasem przewrotny i złośliwy. Niedane będzie młodzieniaszkowi nacieszyć się w spokoju architekturą wypoczywając po ciężkim poranku. Jak to na zimę przystało, pojawił się jej nierozerwalny element jakim jest śnieg. Zaczął pruszyć powoli, ale z każdą chwilą przybierał na intensywności. Za parę godzin krajobraz zmieni się nie do poznania. Jednak teraz zamarznięta woda już wywarła wpływ na swoje otoczenie. Bowiem około 10 metrów od bohatera wegetującego na ławce pewien niechlujnie ubrany chłopczyk plus minus w wieku 8 lat spacerując z rękami w kieszeni, po prostu się poślizgnął. Poleciał na twarz, ledwo zdążając osłonić ramieniem swoją głowę podczas upadku. Wywrócił się. Iiiiiii, leżał nadal. Tak, leżał na ziemi kompletnie nieruchom, twarzą do dołu. Kilka osób zebrało się wokół młodzieńca pokazując go palcami i mówiąc do siebie. Nikt jednak jakoś specjalnie nie kwapił się żeby mu pomóc. Ale oczywiście jak to zwykle w takich sytuacjach bywa wszyscy pokazywali ,,ofiarę" palcami mówiąc jak to by ktoś mógł mu tutaj pomóc. Co zrobi bohater? Właściwie to nie jego problem, a powoli robi się zimno, może czas wynieść się do jakiejś kawiarni albo do domu?
0 x
Obrazek Masaru[*] Masaru[*] Megumi [*] Masachi [*]
Kenzo

Re: Centrum wioski

Post autor: Kenzo »

Pogoda jednak ma bardzo duży wpływ na ludzkie zachowanie, dlatego też można było zauważyć ciągnącą się przez cała wioskę obojętność na wszystko. Nikomu nic się nie chciało, każdy zmierzał do domu czy do pracy z zamiarem jak najszybszego wyjścia z niej, bądź jak najdłuższego zostania w środku w przypadku domu. Chyba trzeba było też zwrócić uwagę na trzecią opcję, ojciec musiał wyszkolić kolejnego członka klanu, nieważne kim by był jego syn, mógłby nawet nie chcieć zostać shinobi, i tak musiałby go szkolić, przynajmniej przez jakiś czas. Kenzo popatrzył w górę i na jego policzku pojawił się samotny płatek śniegu, po chwili widział ich już trochę więcej przed sobą, to był znak, by wreszcie pójść w stronę domu, dlatego wyprostował się z ławki i zrobił krok w jego stronę. Oczywiście coś musiało mu przeszkodzić, ponieważ usłyszał za sobą hałas, jakby ktoś właśnie upadł na ziemię. Odwrócił się i zobaczył zgraję ludzi, którzy zebrali się wokół poszkodowanego, Kenzo szybko rzucił się w ich stronę i podbiegł do swojego rówieśnika, który leżał twarzą do dołu. Kenzo zbyt szybko nie zdołał wymyślić co się robi w takich sytuacjach, dlatego odwrócił małego do góry nogami, teraz jego twarz powinna być skierowana w stronę nieba. Wskazał palcem na jednego z mieszkańców i powiedział.
- Szybko, idź po pomoc! - nie miał pojęcia co w takiej sytuacji robić ale rozkaz wydał mu się jednym z najbardziej pomocnych zwrotów, spojrzał w stronę ośmiolatka, miał nadzieję, że pomoc szybko nadejdzie...
0 x
Awatar użytkownika
Katakuri
Gracz nieobecny
Posty: 150
Rejestracja: 26 sie 2019, o 18:15
Wiek postaci: 20
Krótki wygląd: Kolorowy płaszcz z długimi i bardzo szerokimi rękawami. Duża spinka w kształcie motyla we włosach. 154 cm wzrostu i 48 kg wagi.
Widoczny ekwipunek: Na plecach średni łuk i kołczan
Przy pasie No-dachi
Multikonta: -

Re: Centrum wioski

Post autor: Katakuri »

Kenzo odgarnął ze swojej twarzy płatki pierwszego zimowego śniegu. Prawdopodobnie właśnie w tej chwili umknął mu jeden szczegół który być może miałby znaczenie dla przyszłej historii bohatera. Mowa bowiem o chowającym się w tłumie chłopaku, o bardzo podobnej twarze, posturze, a nawet chyba i wieku co nasz leżący poszkodowany. Stał teraz plecami do pozycji Kenzo i robił rzeczy bardzo niemoralne. Mały cwaniak bowiem wędrował w tłumie raz na jakiś czas głośniej krzyknął coś o tym żeby pomóc leżącemu, a samemu wkładał swoje malutkie łapki tam gdzie nie powinien. Do toreb i kieszeni przechodniów i gapiów. Albo to naprawdę wyrodne rodzeństwo, które zamiast pomóc bratu łupi i grabi oszczędności mieszkańców, albo całkiem sprawna rodzina kieszonkowców która to wynalazła sobie fajny sposób na dorobienie. Co byt o nie było niewprawne oko jednak nie dojrzy procederu, w końcu był to całkiem zwinny kieszonkowiec.
Wracając jednak do obecnych wydarzeń, Kenzo, młody dziesięcioletni shinobi o wielkim sercu podbiegł do leżącego wykazując się największą empatią z całego tłumu. Począł wydawać rozkazy mające jego zdaniem pomóc dzieciakowi. Obrócił go nawet na plecy. Kątem oka mógł dostrzec że twarz dziecka była niezwykle wychudzona, czyżby zemdlał z głodu? Gdy wydał polecenie wskazując na jedną z osób w tłumie, osoba której zamierzał pomóc, naglę gwałtownie usiadła, i złapała za prawą torbę protagonisty próbując mu ją wyrwać. Gdy jej się to nie udało przeturlała się w bok i zaczęła uciekać. Po drodze chłopak wyrwał starszej kobiecie torebkę. Ta zaczęła się drzeć jak to zwykle robią ludzie okradzeni. Pytanie co zrobi teraz młody Hoshigake. Czy będzie gonił uciekiniera który tak go oszukał a potem jeszcze okradł przechodnia? Nie był on zbyt szybki więc, dogonienie 8 latka było jedynie kwestią czasu.
0 x
Obrazek Masaru[*] Masaru[*] Megumi [*] Masachi [*]
Kenzo

Re: Centrum wioski

Post autor: Kenzo »

Nie był w stanie powiedzieć, czy coś mu od poczatku nie pasowało w tym zdarzeniu, bowiem nie podejrzewałby nikogo o jakieś niemoralne zachowania, jednak człowiek uczy się całe życie i w końcu Kenzo też musiała spotkać kiedyś taka sytuacja. Naprawdę nie wiedział, czy dobrze robi wydając rozkazy starszym od siebie, mogli w końcu rzucić do niego frazą, że jest małym szczylem i go zbyć, co nie byłoby dziwne, w końcu to dość konserwatywne społeczeństwo i zdanie dziecka ma tutaj najmniejsze znaczenie. Spojrzał na chłopaka, który już leżał plecami do ziemi, wydawało mu się to dziwne ale twarz była wychudzona. Po chwili nieuwagi poczuł, że jego torba została chwycona i ktoś próbował ją wyrwać, to był ten mały dzieciak, gdy mu się to nie udało od razu rzucił się do ucieczki, torba, którą miała starsza osoba została przez niego wyrwana i od razu pobiegł w dal. Kenzo zamarł na chwilę, jednak po chwili otrząsł się i ruszył w stronę małego chłopca, nie był zbyt szybki dlatego pewnie trochę mu to zajęło, ale za chwilę znaleźli się oboje w ciasnej uliczce, w której był tylko on i uciekinier, rzucił w jego stronę bardzo głośny okrzyk.
- Hej Ty, stój!!! - nie wiedział czy coś takiego będzie w stanie go powstrzymać, więc cały czas starał się go dogonić, może w końcu mu się uda...
0 x
Awatar użytkownika
Katakuri
Gracz nieobecny
Posty: 150
Rejestracja: 26 sie 2019, o 18:15
Wiek postaci: 20
Krótki wygląd: Kolorowy płaszcz z długimi i bardzo szerokimi rękawami. Duża spinka w kształcie motyla we włosach. 154 cm wzrostu i 48 kg wagi.
Widoczny ekwipunek: Na plecach średni łuk i kołczan
Przy pasie No-dachi
Multikonta: -

Re: Centrum wioski

Post autor: Katakuri »

Kradzież to dosyć poważne przestępstwo, jednak trzeba się zastanowić kto jest naprawdę winny. Dziecko które kradnie, czy może świat które je do tego zmusza, oraz daje takie a nie inne wzorce. W końcu 8 latkowie rzadko sami z siebie popełniają złe rzeczy, a zwłaszcza w sposób tak zorganizowany. Bohater miał farta i uratował swój dobytek, ale starsza pani nie miała już tego szczęścia. Niezależnie od motywacji faktem było że wdał się w pościg za złodziejem. Niestety nie mógł wiedzieć o drugim bracie, który to podążał za nimi w pewnej odległości. Pościg trwał aż do ciasnej wąskiej uliczki, gdyż niestety nasz 10 latek nie był tak szybki by dorwać uciekiniera jeszcze na rynku. Cóż kondycja troszkę nie ta, ale są też inne aspekty treningu shinobi prawda? Ponadto był dopiero początkującym więc nie można mieć mu tego za złe.
Gdy był już tuż tuż tak że ten mógł czuć prawie jego oddech na karku, ułamki sekundy po krzyku Kenzo zdarzyło się coś niespodziewanego. Przebiegali koło sterty pustych beczek, zapewne wystawionych z pobliskiej knajpy. Dzieciak z całej siły je kopnął tak by zawaliły się przed naszego bohatera, który to z tego powodu musiał na chwilę przystanąć. W tym momencie dobiegł do niego drugi chłopak i wymierzył mu bolesny cios w bark. Kenzo poczuł ból, ale mógł powiedzieć że skończy się ledwie na siniakach. Kątem oka dostrzegł że wróg próbuje wymierzyć mu kolejny cios tym razem w kolano. Nie dał rady go niestety uniknąć. Uderzenie to sprawiło że przewróci się na ziemię. Chłopak z torebką był już daleko gdy bohater wstawał na proste nogi. Został tylko ten z pałką, który to zaś zaczął uciekać z kierunku z którego przybyli czyli od strony rynku. Ten był jednak dużo wolniejszy więc dogonienie go nie będzie stanowić problemu dla Kenzo. Ma przed sobą proste rozwiązanie, czy woli wróbla w garści w postaci dzieciaka który go uderzył, czy ryzykować zgubienie obydwojga udając się w pościg za tym z torebką. Przez to spotkanie zorientował się że musi to być rodzeństwo z racji podobieństwa.
0 x
Obrazek Masaru[*] Masaru[*] Megumi [*] Masachi [*]
Awatar użytkownika
Yūrei
Gracz nieobecny
Posty: 45
Rejestracja: 10 lis 2019, o 18:35

Re: Centrum wioski

Post autor: Yūrei »

- No cóż, ktokolwiek by to nie był, znajdę go. - powiedziałem mężczyźnie, próbując zgrywać przy tym ważniaka, który w cale nie dostałby w gębę przy pierwszej lepsze konfrontacji. No ale ryboludź wiedzieć o tym szczególe nie musiał. Wziąłem książkę, za którą grzecznie podziękowałem, i ruszyłem za starszym facetem w kierunku jego domu. Zastanawiałem się przy tym kto mógł dopuścić się tak przerażającej zbrodni , o mało nie wchodząc w zakład sam ze sobą przy typowaniu podejrzanych. No ale wioska była spora i sam mogłem się przecież zaskoczyć. Po drodze czasem rozglądałem się wokół nas, aby sprawdzić czy ktoś się nam przypadkiem podejrzanie nie przygląda.
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Centrum wioski

Post autor: Shins »

Misja dla Yūrei
Misja rangi D
5/15
Gdy doszliście niedaleko terenu, gdzie mieszkał Yosue ten zatrzymał się i wyciągnął notes i ołówek. Chwilę coś pokreślił i podał Ci wyrwaną kartkę z jakimś rysunkiem - "Masz tutaj trasę dojścia do mojego domu. Nie będę Cię odprowadzał pod same drzwi, bo jak sprawca zobaczy nas razem, to z pewnością się nie ujawni. Ja idę załatwić kilka rzeczy, a Ty rzuć okiem czy ktoś nie przyjdzie. Wrócę wieczorem i wtedy dasz mi znać, jeśli coś zauważysz". Po tych słowach mężczyzna odwrócił się i odszedł.

Na kartce możesz zauważyć odręcznie naszkicowany plan okolicy i zaznaczony na nim dom mężczyzny. Przed domem znajduje się niewielki plac z kilkoma ławkami i drzewami - w lato byłoby to idealne miejsce do wypoczynku i czytania książki. Ale w zimie, może to być utrudnione z powodu niewielkiej ilości śniegu jaki tam zalega.
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yūrei
Gracz nieobecny
Posty: 45
Rejestracja: 10 lis 2019, o 18:35

Re: Centrum wioski

Post autor: Yūrei »

- Dzięki, przyda się - odparłem biorąc do ręki dość niechlujną mapę.
Nie tracąc czasu, otworzyłem książkę na dowolnej, pierwszej lepszej stronie i wsunąłem do niej mapę. Będę wyglądał na inteligenta po drodze, pomyślałem, drepcząc powoli w kierunku nabazgranym na kartce. Plan był prosty - znaleźć sobie jakieś miejsce, najlepiej na uboczu, skąd będę mógł obserwować kątem oka dom i udawać wielce zaabsorbowanego niezwykle wciągającą lekturą. Czułem się prawie jak tajny agent na niezwykle ważnej misji szpiegowskiej, na której zaważą losy całego świata. Kto wie, pomyślałem, Może kiedyś przyjdzie mi rzeczywiście brać udział w czymś takim. No ale logicznie patrząc, to chyba trochę mi do tego daleko.
Po dojściu na miejsce na wszelki wypadek rozejrzałem się za jakimiś kałużami, bądź innymi mniejszymi zbiornikami wodnymi - na wypadek gdyby przyszło mi się tłuc z jakimś niesfornym dzieciakiem.
0 x
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Centrum wioski

Post autor: Shins »

Misja dla Yūrei
Misja rangi D
7/15
Gdy doszedłeś do celu Twoim oczom ukazał się mały plac, a na nim kilkoro ludzi. Większość z nich jedynie tędy przechodziła, ale znalazły się i takie, które zajęte były rozmową lub innymi czynnościami zatrzymującymi ich w miejscu. Nikt z pośród obecnych nie wydawał się podejrzany. Nikt nie zdawał się być zainteresowany żadnym z okolicznych budynków. Gdy spojrzysz na budynki zauważysz, że większość z nich jest świeżo odnowiona od frontu - jak możesz się domyślać, wszystkie padły ofiarą domorosłego artysty. Szybko udaje Ci się także zlokalizować dom Yasuo.

Gdy tak stoisz i czekasz czas ciągnie się w nieskończoność. Część ludzi przychodzi, a część odchodzi, ale nie zauważasz nic nadzwyczajnego.
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yūrei
Gracz nieobecny
Posty: 45
Rejestracja: 10 lis 2019, o 18:35

Re: Centrum wioski

Post autor: Yūrei »

Huh, więc wygląda na to, że nasz mały artysta ma niezły rozmach. Domyślam się, że jeśli coś już ma się stać, to raczej wieczorem albo w nocy. Nasza artystyczna dusza zalazła już wielu ludziom za skórę, więc raczej nie spodziewam się, że zaatakuje w biały dzień. Z drugiej strony, dobrze byłoby przejść się po okolicy. Zawsze może znaleźć jakąś ciemną uliczkę, w której trudniej będzie go dostrzec.
Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Wybrałem się na mały obchód po okolicy, w taki sposób by cały czas być blisko domu Yasuo, ale mimo wszystko móc się trochę rozejrzeć po okolicy. Moim głównym punktem zainteresowania były wszelkie alejki, uliczki i skwery ciągnące się za i obok pobliskich domów.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości