Imię postaci: Kaizaki Nibui (w tych realiach najpierw leci nazwisko, później imię - walczę z tym od lat #grammarnazi100% >C) Bijuu: Choumei/Matatabi/Gyuuki/Kurama - obojętnie~ Dlaczego my: Tak, tak, zdaję sobie sprawę z tego, że raz już zniknąłem i długo nie wracałem. Teraz jednak nie będę łączył prywatnych miłostek z życiem forumowym, bo jestem zajęty, booyah! Ale tak do sedna, to:
- Choumei - charakter! Ten bijuu przypomina akurat z charakteru Nibuia (niewiele postów naskrobałem, ale są!). Przede wszystkim pogodny, skory do podejmowania wyzwań i robienia głupich rzeczy. P.S. właśnie próbuję przyjąć na klatę szarżującą świnię uciekającą przed wieśniakami chociaż nie jest to moja robota, a robię to tylko po to, żeby się z nią zmierzyć. Warchlak czy samuraj? O ile z samym Nanabim nie jest jakoś szczególnie ciężko się dogadać, to myślę, że akurat Nibuś znalazłby z nim troszkę większą nić porozumienia niż losowo wybrany host. Samuraj dodatkowo odchodzi trochę od standardowego typu honorowego samuraja mruko-szlachetnego-wcaleniemetroseksualisty, więc pasowaliby do siebie. Nibuś nie odrzuci, Nibuś zrozumie, Nibuś będzie biegał nago po plaży razem ze swoim głośnym bijuu.
- Matatabi - głównie ze względu na aparycję. Nie ukrywam, że postać na avku ma kocie uszy i starałem się w jakimś stopniu upodobnić swojego samuraja do koteła (jak nie rogi, to uszy c:). Charakter się jednak trochę nie zgadza, co powinno być ciekawe. Nibui starałby się wyciągnąć tego odludka do ludzi i trochę go zasymilować ze społeczeństwem, a przynajmniej ze sobą. Nie oznaczałoby to oczywiście, że nie byłoby darcia kotów. Taka relacja love-hate, z czego love byłoby ze strony Nibuia. Może by się kiedyś pogodzili, może nie. Koty to dziwne stworzenia.
- Gyuuki - w zasadzie tylko przez pryzmat Killera Bee z anime. Szermierz - szermierz, lekko niepoważny - lekko niepoważny. Takie odzwierciedlenie relacji z oryginału z wycięciem rapu z ramówki. Myślę, że dobrze by się sprawdził z samurajem i w zasadzie tyle. Nie mam co do niego jakichś bliższych powiązań.
- P.S. ZAPOMNIAŁEM, a raczej nie chciałem go wpisywać, ale może za dużo osób tak pomyśli - KURAMA - lis, kot, idealne. Biorąc również pod uwagę trudność w opanowaniu tego demona, jego podejście do ludzi i charakter, byłoby to naprawdę fajne wyzwanie dla Nibuia, który lubi kiedy jego zamiary przewyższają aktualną siłę. Nie wiem czy ktokolwiek będzie go pragnął, więc I'll give it a try. C;
Jeśli chodzi o ogól, to jestem graczem z dużym stażem, który obecnie wnosi już spokojnie ponad 7 lat. Zawsze trzymam się charakteru postaci i tępię zachowania rodem z Terminatora. Gardzę nimi, hejcę w duszy i jeszcze raz gardzę. Nie spieszy mi się i nie biorę udziału w wyścigu szczurów do mocy, a bardziej zależy mi na fabularnej stronie rozgrywki. Podkreślam, że znikania po raz kolejny nie planuję, za daną szansę dziękuję, za zabraną szansę niczego nie zrymuję. ( kappa )
P.S. Dajcie jakiegoś bijuu samurajom! Niech walczą z tymi shinobimi, bo jest nas strasznie mało, a tak by trochę portkami zatrzęśli.
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
Imię postaci: Yuusha Otori. Bijuu: Rakkī Sebun Chōmei! Dlaczego my: No więc... bo tak. A tak serio, pomińmy fakt tak oczywistego trolla, ale jak już tu przylazłem to coś nasmaruje, poza tym Reika powiedziała, żeby dać, żeby wkręcić innych. A więc zacznijmy te wypociny, które i tak nic nie wniosą: tak szczerze to demon mnie mało interesi. Serio. Tak samo jak i pewnie Yuushe, który chce być silny, no ale bez przesady, bo przeca tylko idiota daje se zapieczętować coś tak niebezpiecznego i upierdliwego. Ale dość o fabularnych powodach. Tak czy inaczej osobiście nie brałbym demona dla postaci, coby była op (bo wolałbym jakiegoś innego pałera), ale po to by... ją wkurwiać. Tak, by wkurwiać własną postać. W końcu nie ma nic bardziej upierdliwego (i fajnego) niż nad wyraz energiczny demon w połączeniu z osobnikiem, który preferuje ciszę i spokój z dala od ludzi. I którego łatwo wyprowadzić z równowagi i ogólnie za ludźmi i towarzystwem nie przepada. A więc jedyny powód dla którego chciałbym demona dla Yuushy to - FABUŁA. Właśnie tak, nie zależałoby mi na rozwoju poziomów bijuu, tylko żeby coś się działo w 'życiu' Bohatera. Nawet jeśli nie miałoby to wpływu na ogólną fabułę, ale miałoby na fabułę Otoriego. I tylko to mnie interesuje. Oczywiście pewno tak czy siak ruszyłbym w końcu opanowanie go w jakimś stopniu, ale miałoby to dość odległy priorytet. Gdzieś za klanówkami i czymś tam, co se planuje.
A tak poza tym, poza oponami mam na sprzedaż nagie fotki Reiki. Kontakt również gg.
Imię postaci: Heiji (nazwiska nie ma) Bijuu: Kurama Dlaczego my:
·Jestem bardzo aktywnym graczem, staram się wszystkim pomagać w pierwszych krokach na forum, czyli misje...
·Na pewno nie zniknę z niewiadomych przyczyn
·Kurama bardzo by pasował do Heiji, ponieważ obydwoje zabijają (ona jest z zakonu Jashina), dało by to bardzo ciekawy smaczek dla mojej fabuły oraz być może wydarzeń na forum xDD
·Czy na niego zasługuje? To nie wiem... W każdym bądź razie dobrze wykorzystała bym ten wspaniały bonus
Nie będę się rozpisywać, ponieważ i tak to nie ma sensu. Jeżeli jest cień nadzieji na niego dla mojej postaci to trzymam kciuki, ale jeżeli nie ma, no to trudno i tak będę grać dalej....
Tak czy inaczej dziękuje za poświęcony czas na czytanie mojego nudnego posta. xDD
Imię postaci: Kamiru Bijuu: Sanbi Dlaczego my: Bo chcę, bo mogę, bo byłby to potężny boost dla fabuły i siły postaci. Ciężko rozpisać się z komórki więc zostaje mi dodac, ze przy tak rozbudowanych argumentach innych, moja zostanie oceniona najsłabiej. No i luj, ale próbować warto xD No i rzułf jest spoko, Ne?
Imię postaci: Ren Isoshi Bijuu: Kokuou Dlaczego my: Doskonale będę dogadywać się z Kokuou. Oboje próbujemy żyć po cichu, ukrywam się przed szczepem, który nic o mnie nie wie i ta sytuacja obecnie mi odpowiada(choć z moim klanem to trudne zważywszy na wybuchy...). Nie pcham się gdzie gdzie moja postać nie chcą. Co prawda jestem wygadany co przeczy demonowi ale mam nadzieje, że kiedy otrzymam pięcioogoniastego to wpłynę na nią [na wiki figuruje jako on] i będziemy na spokojnie rozmawiali bez skrępowania. Nie dążę do walki jeśli jest nie potrzebna, a już na pewno ofiar (z wyjątkiem osób odpowiedzialnych za śmierć moich rodziców -> kp), można więc powiedzieć, że podzielam pacyfizm Kokuou bo wolę najpierw przedyskutować różnicę zdań zamiast od razu atakować -> moja poprzednia misja. Jestem honorowy, dumny i nie daje sobie w kaszę dmuchać, więc i w tym aspekcie znajdziemy wspólny język. Wszystko co wyżej wymieniłem obrazuje, że wbrew pozorom postać nada się na Jinchūriki pięcioogoniastego. Od siebie dodam jeszcze, że zamierzam zaprzyjaźnić się z Kokuou, traktować jak równego siebie, wspólnie przemierzać krainy- podziwiać świat i w międzyczasie pracować nad dziełem dziełem doskonałym z gliny jak przystało na Dōhito. Postscriptum: Jeśli to żart na Prima Aprilis to macie mojego kciuka w górze za pomysł
Imię postaci: Nemo Hoshigaki (moje multi) Bijuu: Isobu! Dlaczego my: No więc tak. Po pierwsze uważam, że Sanbi dobrze dogadywałby się z Nemo - osobą towarzyską i szybką w nawiązywaniu znajomości. Duo - Nemo jako Hoshigaki zamierza stać się mistrzem Suitonu, więc Isobu tutaj także do niego pasuje. Co do KP - mam już napisaną, ale nie wrzucam jeszcze pełnej w oczekiwaniu na wyniki, ponieważ w przypadku otrzymania Bijuu mógłbym to zamieścić w historii (chyba, że zdobywanie będzie już w fabule).
A dlaczego ja jako gracz? No cóż, stażyk jest, w dziale WT i Kuźni moduję, w propozycjach się często udzielam. Wiem, że i tak mam małe szanse, ale skoro z modem technicznym się nie udało, to może tu się uda.
Przepraszam za błędy, pisane z telefonu.
EDIT: Dobra, zastanawiałem się, czy w ogóle o tym napisać. Ale w sumie co mi szkodzi. Otóż głównym powodem, dla którego staram się o Sanbi'ego jest to, że Nemo pragnie wydobyć klan Hoshigaki spod jarzma Hozuki. I nie chodzi tu o podbicie tego rodu, a jedynie zawarcie pokoju na równych warunkach. Klan Hozuki jest chwilowo potężniejszy, więc trudno byłoby to osiągnąć. Jednak coś takiego jak Bijuu w rękach Hoshigaki mogłoby otworzyć drogę do negocjacji.
Imię postaci: Natsume Yuki Bijuu: Siedmioogoniasty! Dlaczego my: Bo przelew na konto? ;] A tak na poważnie, to przemawia do mnie boost na Fuuton. I popitalanie w powietrzu, weee~
Imię postaci: Ryuji Sabaku Bijuu: Kokou Dlaczego my: Dobra, muszę to napisać raz jeszcze jako, że nie mogę na Takeru ale w sumie moja wina :P Bardzo chciałbym Shukaku ale wiem, że Ichirou będzie się o niego starał i myślę, że w pełni zasługuje by go dostać ze względu na staż na forum, prace oraz jego ciekawą postać. W związku z czym ja chciałbym dostać Gobiego, dlaczego? Myślę, że akurat ten demon pasowałby do Ryujiego, jego spokojny i opanowany charakter a do tego duma jako członka szczepu Sabaku doskonale współgrałyby z charakterem biju. Mój blondasek tak jak ona, nie odpuści znieważenia jego osoby czy szczepu. Ryuji bardzo dobrze rozwija się fabularnie i mam na niego masę pomysłów, myślę że akurat Kokou idealnie wpasowałaby się w jego drogę. Co do mnie samego to jestem dość aktywnym graczem, prowadzę bezproblemowo dwie postacie i chyba jak do tej pory nie opuściłem forum na więcej niż 20 godzin :P Często loguje się nawet na telefonie by sprawdzić czy są jakieś nowinki. Bardzo dobrze znam uniwersum Naruto i dość często sobie je odświeżam, wiem jaki stosunek mają ludzie do jinjuriki i samych bestii. Nigdy nie miałem okazji prowadzić takiej postaci i byłoby to dla mnie niesamowite wyróżnienie i na pewno bym czegoś takiego łatwo nie odpuścił. A czy wspomniałem o tym jak wspaniałą mamy administracje, która odwala naprawdę kawał dobrej roboty? (Tak tym ostatnim zdaniem chciałem się podlizać ale serio tak myślę:P)
Imię postaci: Natari (nazwiska jeszcze nie ma, ale będzie Kaguya. KP pojawi się na dniach) Bijuu: Gyuuki lub Nibi (dowolne który Dlaczego my:
-mój charakter będzie zgodny z jego/ jak już mówiłam KP pojawi się na dniach
-Jestem nowa na Tym forum i tego typu bonus był by bardzo fajny xDD
-Wiem że mam małe szansę, ale spróbować zawsze można