Dom Reiji Nara

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Reiji

Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Obrazek

Oto dom Reijiego, mieszka w nim wraz z swoją matką. Na zewnątrz nie ma nic nadzwyczajnego, oprócz trzech wejść. Jedno jest do mieszkania, drugie do spiżarni, w której przechowuje się rupiecie a trzecie do drewutni. Mieszkanie składa się z dwóch pokoi, kuchni, łazienki i przedsionka. Jeden pokój jest Reijiego. Nie jest zbyt duży, znajduje się tam biurko. Na biurku panuje artystyczny nieład, pełno na nim zwojów, kartek, atramentu. Na prawo od biurka stoi stare drewniane łóżko, które przylega do masywnej dębowej szafy. Drugi pokój to sypialnia Kasumi, matki młodzieńca. Znajduje się tam łóżko dwuosobowe i dwie małe szafki. W przedsionku stoi kominek, który ogrzewa całe mieszkanie. W kuchni znajduje się stół, na którym spożywają posiłki. Obok siebie stoją kredens i duża drewniana szafa, w których pochowane są różne naczynia i inne przyrządy do gotowania.

Reiji oczywiście spędza swój dzień wylegując się na dachu swego domu. Z założonymi rękoma wpatruje się w dryfujące na niebie chmury. A może byś tak zszedł mi pomóc? - Wypowiedziała błagalnym głosem Kasumi, wracając z miejscowego sklepu. Przecież dałaś sobie radę przez pięćset metrów więc te dwadzieścia nie będzie dla Ciebie problemem. Wnoszenie zakupów jest takie...kłopotliwe. Odpowiedział, przeciągając się i ziewając. Ani na moment nie spuścił wzroku z chmur. Dlaczego Ty jesteś taki leniwy? Po tych słowach rzuciła najwyraźniej ciężkie torby na ziemie. Nie jestem leniwy. Po prostu nie lubię kłopotliwych sytuacji. Nie myśl, że te Twoje spojrzenie pomoże. Wypowiadając to usiadł, spojrzał na matkę z poirytowaniem, po czym uśmiechnął się i zaczął leniwie zdrapywać się po drzewie na ziemię. Gdy już tam dotarł ruszył w stronę matki by pomóc jej w zakupach. Znów cały dzień spędzisz bezczynnie na tym dachu? Spojrzała z ulgą na syna, który podnosił siatki z zakupami, podniosła kilka rzeczy i ruszyła w stronę mieszkania. Bezczynnie? Czy rozmyślanie nad swym losem jest nic nie robieniem? Czasem nie mogę uwierzyć, że jesteś moja matką. Spojrzał na nią z uśmiechem, po czym podniósł resztę zakupów i ruszył za nią w stronę mieszkania.
0 x
Kaiso

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Kaiso »

0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji spojrzał na starca z pogardą, jakby właśnie wyrządził mu krzywdę. Nie podobało mu się, że musi pomagać matce wnosić zakupy. Reiji nie potrafi pogodzić się z czymś co nie idzie po jego myśli, na tą chwilę chciał tylko i wyłącznie spoglądać na chmury i odpoczywać. Na dodatek zaczepił ich jeszcze jakichś przybłęda. Jestem troszkę zajęty. Odpowiedział młodzieniec upuszczając torbę z zakupami, która była ewidentnie niewygodna w trzymaniu zwłaszcza, że Reiji nie należy to siłaczy, wręcz przeciwnie, można by rzec, że jego matka jest silniejsza niż on. A w czym miałbym to pomóc? Owszem wygląda Pan na przybłędę, jednak coś tu jednak nie gra... Pana ubiór nijak nie pasuje do wyrazu twarzy. Wygląda pan jakby stoczył walkę z niedźwiedziem a na twarzy zero uszczerbku. Reiji zaczął analizować wygląd staruszka. Jego percepcja jako geniusza była na wyższym poziomie niż u innych. Reiji! Nie bądź niemiły! Oczywiście pomoże Panu, jednak najpierw musimy odstawić zakupy do spiżarni. Poczeka Pan chwilkę. Wypowiedziała zwiedzona Kasumi. Nie spodobało się jej jak Reiji zareagował na staruszka. Mamo, doskonale wiesz jak bardzo nie lubię jak za mnie podejmujesz decyzje...To wszystko jest tak kłopotliwe..ehh Wypowiedział zrezygnowany Reiji podnosząc pakunek z zakupami i zmierzając ku wejściu do spiżarni.
0 x
Kaiso

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Kaiso »

0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji popatrzył z dość niewyraźną miną na staruszka. Czy potrzebuje pieniędzy? Czy potrzebuje się przemęczać? Po co mi to wszystko, przecież wygodniej byłoby po prostu siedzieć na tym dachu i rozmyślać dalej o swoich idealnie ułożonym życiu. Nie wiem czego ten człowiek ode mnie oczekuje, ale widząc jego wygląd i słuchając jego słów odnoszę wrażenie, że to co mi zleci może być kłopotliwe. Nienawidzę kłopotliwych sytuacji. Jeżeli bym trochę zarobił odciążył bym trochę matkę, która pracuje całymi dniami. W końcu zrobiłbym to co obiecałem ojcu, zacząłbym kroczyć drogą ninja. Ehh dlaczego to musimy być wszystko takie kłopotliwe - Stał jak wryty i rozmyślał. Dobrze, proszę Pana, zagramy w tą nudną gierkę w pytania, cóż mógłbym dla Pana uczynić? Czyli wewnętrzne rozterki młodzieńca przyczyniły się do wstępnej akceptacji prośby o pomoc. To nie było w stylu Reijiego, nigdy by tak nie postąpił gdyby nie obietnica dana ojcu. I jeszcze jedno, skoro jest Pan z rodu Nara czy jest pan ninją? I dlaczego Pan opuścił osadę? Pytał zaciekawiony Reiji, pomyślał, że jeśli ma pracować dla tego człowieka chce dowiedzieć się o nim jak najwięcej.
0 x
Kaiso

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Kaiso »

//Jeśli chcesz dopytać się o szczegóły: jak wygląda ten Sai, czy musisz zapłacić, gdzie dostarczyć potem paczkę to możesz kontynuować rozmowę tutaj. Jeśli po prostu chcesz rzucić się w wir "kurierowania", to następny post możesz napisać tutaj http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=87&t=1575 //
0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji wysłuchał co ma do powiedzenia starszy człowiek, po czym na jego twarzy zaznaczył się grymas niewiedzy. Jak ma Pan na imię? Jak mam się do Pana zwracać? Młody shinobi nie był idealnie ułożonym młodzieńcem jednak potrafił szanować starszych, pewnie dlatego te pytanie. Może trochę więcej Pan opowie o tym Sai'u? Przedział wiekowy? Jak chodzi ubrany, charakterystyczne cechy? Czy będzie wiedział, że to ja mam odebrać tą książkę? Dopytywał o wszystko Reiji. Nie lubi kłopotliwych sytuacji, woli mieć przygotowane wszystko od a do z, w końcu klan Nara należy do najlepszych taktyków na świecie. Dlatego młodzieniec zaczął analizować wszystko przed nierozpoczęciem misji od staruszka. Przepraszam, że tak dopytuję, jednak jak mam dla Pana pracować to wolałbym mieć wszystko ułożone wcześniej. Nie lubię kłopotliwych sytuacji. „Kło­po­tliwe sytu­acje zmu­szają nas do błędu”, a jak już coś zaczynam robić to chce to zrobić jak najlepiej. Reiji był bardzo dobrze ułożony jeżeli chodzi o przygotowanie pracy. Po tym słowach założył ręce na głowę i spojrzał w niebo.
0 x
Kaiso

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Kaiso »

//Następny post tutaj: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=87&t=1575 //
0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji maszerując z karczmy w kierunku domu starca rozmyślał nad tym czy właściwie postąpił. W sumie te 50 Ryo to nie jest jakiś majątek więc za bardzo nie będzie nad tym rozpaczał. Zbliżył się do pewnego domu, wyglądał jak ten z opisu. Podszedł do drzwi i zaczął delikatnie pukać. Zero reakcji. Zaczął pukać głośniej. Nadal nic. Ahh ten głuchy staruch. Pomyślał, otwierając drzwi. Panie Shinji! To ja Reiji, mam dla pana książkę! Postanowił nic nie mówić o dodatkowej opłacie. Dla mnie te 50 Ryo to nic takiego, staruszkowi przyda się bardziej, w końcu i tak musi mi zapłacić za misję więc pewnie wyrówna mi się. Jestem młody więc zarobienie 50 Ryo to nie problem...chyba, że każą mi zrobić coś kłopotliwego...ehh ciężko jest lekko żyć... Rozmyślał czekając na pojawienie się starca. Wszystko poszło zgodnie z planem. Wypowiedział dalej czekając.
0 x
Kaiso

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Kaiso »

0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji zadowolony z wykonania misji ruszył w stronę domu. Podróż zajęła mi około trzydziestu minut, mógłby pewnie dojść szybciej jednak jak na Narę przystało postanowił rozkoszować się wolnym czasem. Gdy już dotarł do domu było późne popołudnie, więc młodzieniec postanowił położyć się spać. Nazajutrz gdy jego matka poszła do pracy Reiji oczywiście zajął się swoimi obowiązkami, czyli leżenie na gałęzi drzewa. A może by tak...a jednak nie...wolę odpocząć. Rozmyślał Reiji patrząc się w chmury.


/Upraszamy o dochowanie regulaminowej liczby 5 linijek tekstu w swoich postach.
~Defrevin
0 x
Minoru

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Minoru »

0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji przestraszył się niebywale wtargnięcia obcego mężczyzny, jednak starał się tego nie pokazywać. Nagle nastąpiła cisza, przerywana tylko grzmotami w oddali. Przy każdym z grzmotów Reiji mrużył oczy, nie da się ukryć, że nie jest to jego ulubiona pogoda, jak wszyscy wiedzą klan Nara uwielbia słoneczną pogodę. Reiji po chwili opamiętał się i przemówił chwiejnym ale głębokim głosem. Kim, że Pan jest? To nie było najmądrzejsze pytanie jakie mógł zadać młodzieniec, jednak usprawiedliwiać mogło go zaskoczenie nieznajomym mężczyzną. Reiji nie lubi niespodziewanych zdarzeń, lubi wszystko mieć ułożone od a do z. Kim, że do cholery jest ten człowiek i skąd zna imię ojca. Nie przypominam sobie by był jego znajomym. Przecież wszyscy znajomi ojca spędzali z nim czas pijąc sake w Cichej Przystani. Co jeśli ma złe zamiary? Co muszę zrobić by matka była bezpieczna? Lepiej przeanalizować wszystkie możliwości. Reiji spojrzał na miejsce w którym stoi jego matka i na miejsce w którym spoczywa nieznajomy, spojrzał też pod swoje stopy i na świecę która rozświetlała pomieszczenie. Cóż on knuje? Maito? Nie ma go. W sumie nie ma go już sześć lat. Powiedział chłodnym głosem młody shinobi. Nie lubił wspominać ojca i towarzyszących jemu wspomnień. Reiji, może byś odnosił się z szacunkiem do ojca!? Wykrzyczała przejęta wydarzeniami Kasumi. Owszem, mieszał tu. Jednak Maito zmarł sześć lat temu. Co Pana sprowadza? Kasumi próbowała być spokojna wypowiadając te słowa, Maito również nie był gwarantem dobrych wspomnień.

//legenda: Będę używał tych kolorów przez całą misję.
słowa Reijiego
Słowa Kasumi
myśli Reijiego
0 x
Minoru

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Minoru »

0 x
Reiji

Re: Dom Reiji Nara

Post autor: Reiji »

Reiji spojrzał na matkę później na mężczyznę. Ocenił, że jednak nie grozi im niebezpieczeństwo. Maito był taki jaki był ale potrafił rozróżnić dobrego człowieka od złego, w innym wypadku nie zaprzyjaźniłby się z Kunem, a przynajmniej tak myślał Reiji. Po przedstawieniu sprawy przez nieznajomego jakiś dziwny spokój przeszył młodego Shinobi. Czy ojciec nie był głupcem?... Wypowiedział Reiji, jednak przerwała mu Kasumi. Reiji... Oczywiście nie był głupcem. Co się z nim stało? Zmarł tragiczną śmiercią.Najwyraźniej młodzieniec nie chciał rozmawiać o losach jego ojca. Popatrzył chwilę na swoją ranę symbolizującą tamte wydarzenia i powiedział chwiejnym głosem. Oczywiście może Pan zostać. Przyjaciele mojego ojca są moimi przyjaciółmi. Na twarzy Reijiego powstał sztuczny uśmiech. Nie lubi wracać myślami do zdarzeń sprzed 6 lat. Usiadł na krześle spojrzał na szkatułkę i powiedział z uśmiechem: Próbował Pan kluczem?
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości